Śledź nas na:     

Marka:
Wróć


Gdy przychodzi czas przetestowania samochodu spod znaku Lexusa, już wiem że czekają mnie wielkie emocje podczas jazdy. Nie inaczej będzie z samochodem jaki został mi udostępniony, czyli GS 460 z silnikiem V8 o mocy 347KM. Czas zacząć niesamowitą przygodę z tym przepięknym samochodem.

Opis

Delikatny facelifting
Z początkiem tego roku model GS przeszedł lekki facelifting. Tylko bardzo wprawne oko zauważy delikatne zmiany, które zaszły w przedniej części nadwozia. Są nimi przeprojektowana atrapa silnika z nowym logiem oraz zupełnie nowe lusterka z umiejscowionymi w nich migaczami. Dodano sporo chromowanych elementów, które uszlachetniają wygląd i tak przepięknego samochodu o jakże cudnym perłowym kolorze nadwozia. Z tyłu nic się nie zmieniło. Po prostu stylistyka GS-a zniewala na kolana każdego, kto na niego spogląda. Według mnie, jest to jeden z najładniejszych samochodów, jaki w ogóle porusza się na polskich drogach.

Luksus w każdym calu
W tegorocznym modelu GS, środek praktycznie niczym się nie różni od swojego poprzednika. W marce Lexus wnętrze jak, już zdążyliśmy się przyzwyczaić zapewnia bardzo wysoki luksus i komfort dla wszystkich pasażerów. Miejsca z przodu jak i z tyłu nie zabraknie dla nikogo, choć z tym drugim jest małe ale... Otóż, przestrzeń nad głową jest stosunkowo ograniczona opadającą linią dachu, co może spowodować mały dyskomfort dla wyższych pasażerów. Przednie fotele zapewniają rewelacyjne warunki podróżowania, nawet jeśli mamy do przejechania dużo kilometrów. Dodatkowo, dzięki systemowi podgrzewania i chłodzenia przednich siedzisk, kierowca jak i pasażer nie odczują uroków posiadania skórzanej tapicerki ani latem, ani zimą. Konsola środkowa to przede wszystkim 7 calowy, dotykowy ekran, dzięki któremu możemy obsługiwać wszystkie opcje (m.in. radio, nawigację, komputer pokładowy). Poniżej, znajduje się centrum dowodzenia jednym z lepszych na świecie systemów audio, stworzonego przez firmę Mark Levinson. Muzyka płynąca z 14-to głośnikowego systemu jest wielką gratką dla uszu każdego melomana. Zegary na samym początku wyglądają niczym surowa blacha. Jednak po odpaleniu silnika moim oczom ukazuje się ich cudowna piękność, którą możemy podziwiać o każdej porze dnia czy nocy, dzięki specjalnemu filtrowi, który zamontowano w szybie ECD. Są czytelne i przejrzyste, a w dodatku miło dla oka podświetlone na biały kolor.
Dla początkujących posiadaczy Lexusa GS, zaskoczeniem mogą być ukryte przyciski od najmniej używanych funkcji, w specjalnym panelu po lewej stronie kierownicy. Dzięki temu na zewnątrz nie mamy natłoku przycisków, których i tak rzadko będziemy używać.
Siedząc w tak luksusowym wnętrzu, zapomniałbym zajrzeć do kufra prezentowanego dziś Lexusa GS. Oferuje on, przestrzeń bagażową o pojemności 430 litrów, a więc bezproblemu zapakujemy wszystkie potrzebne walizki na wyjazdy służbowe, i nie tylko.

V8 i tabun koni pod maską
Zajrzyjmy teraz pod długą i opływową maskę, testowanego GS-a. Razem z tegorocznym faceliftingiem znalazł się pod nią, nowy silnik V8 pochodzący z większego modelu LS. Ta potężna jednostka benzynowa, o pojemności 4.6 litrów i olbrzymiej mocy aż 347KM! Silnik ten zastąpił wysłużoną już widlastą V8 4.3 o mocy 283KM. Jednostka napędowa oferuje kierowcy, olbrzymi moment obrotowy wynoszący 460Nm! Jak takie parametry, przekładają się na osiągi ważącego około 1800kg Lexusa GS? Sprawdźmy na własnej skórze. Odpalam silnik i co...? Potężnej V8 w ogóle nie słychać, nawet jeśli dodamy gazu. Wnętrze jest po prostu genialnie wygłuszone bo jesteśmy wstanie usłyszeć latającą w środku muchę! Coś niesamowitego! Wróćmy do parametrów, które pozwalają uzyskać pierwszą setkę, już w niespełna 6 sekund (5.8 sekundy) od startu. Jednak na tym nie koniec i GS przyśpiesza, aż osiągnie prędkość maksymalną (ograniczoną elektronicznie) wynoszącą 250km/h. Gdyby nie elektroniczny kaganiec, testowany Lexus, mógłby osiągnąć dużo większą prędkość. No, cóż bezpieczeństwo przede wszystkim. Cała moc dzięki ośmiobiegowej, automatycznej skrzyni biegów, przekazywana jest na tylne koła. Skrzynia posiada trzy tryby pracy: Standard, PWR oraz Snow. Tryb PWR nadaje skrzyni charakterystyki sportowej. Biegi zmieniane są z zawrotną prędkością, niemalże niezauważalnie dla oka, gdyby nie wskazówka obrotomierza. Tryb Snow, służy do jazdy po oblodzonej i zaśnieżonej nawierzchni. Podobnie ma się sytuacja z zawieszeniem testowanego Lexusa. Do wyboru mamy dwa nastawy: normalny i sportowy. Normalny, zapewnia niesamowity komfort podróżowania. Autem płyniemy niczym łódką po fali. Jeśli jednak, ustawimy tryb sportowy, wtedy zawieszenie utwardza się a układ kierowniczy staje się bardziej czuły. Wtedy mamy wrażenie, że samochodem podróżujemy niczym po szynach.
Kończąc opowieść o wrażeniach z jazdy, pora wspomnieć o spalaniu prezentowanego potwora! Choć tak naprawdę trzeba powiedzieć, że ile wlejemy do baku tyle GS spali paliwa. Dokładniej mówiąc do baku wlejemy 71 litrów benzyny bezołowiowej, a to wystarczy w zależności od stylu jazdy kierowcy na przejechanie od 525 do 660 kilometrów. Spowodowane jest to tym, że GS 460 potrafi spalić 10.7-13.5 litrów w cyklu mieszanym. W mieście zużycie sięga nawet 19.0 litrów! No, cóż taki tabun koni trzeba czymś nakarmić.

Dla osób z bardzo grubym portfelem
Prezentowany dziś Lexus GS 460, idealnie nadaje się do wożenia ważnych osobistości na tylnej kanapie, choć nie jeden pasażer wolałby usiąść za kierownicą tego ekskluzywnego i komfortowego auta. Potężna moc, zapewnia niewiarygodne osiągi i przyśpieszenia w każdej sytuacji na drodze! Wciskamy gaz i perłowy GS mknie! Niestety, nie każdego Polaka będzie stać na ten cud techniki. Testowana odmiana topowego GS-a, to wydatek rzędu 327.900zł! Patrząc na to co, oferuje nam w standardzie marka Lexus, cena zaczyna być niewygórowana, szczególnie, jak zaczniemy konfigurować bezpośrednich konkurentów niemieckich. Moim zdaniem, mając gruby portfel warto zainwestować, w tak nowoczesne i zaawansowane technicznie auto. Wybór i tak pozostawiam Państwu.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Pojemność silnika: 4608 (benzynowa V8)
Moc: 347KM przy 6400obr./min
Moment obr.: 460Nm przy 4100obr./min
Skrzynia biegów: 8 biegowa automatyczno-sekwencyjna
Napęd: tylny
0-100km/h: 5.8 sek.
Vmaks: 250 km/h
Zużycie paliwa: 16.3/7.9/11.0 [17.0-19.0/9.1-10.2/10.7-13.5 w teście](l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 71litrów
Teoretyczny zasięg: 525-660
Wymiary: 4850/1820/1430 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1735kg
Ładowność: 425kg
Pojemność bagażnika: 430 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 4/5

Wyposażenie: wersja Prestige

Cena: 288.900zł. [wersja Prestige] 327.900zł. [wersja testowana]

AUTOR (Tekst): Artur Ławnik
(Zdjęcia): Marcin Ławnik

 

Galeria

 

Autorzy filmu: Tomasz Kutkiewicz i Arkadiusz Michlewicz

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej