Śledź nas na:     

Marka:
Wróć
Cena: 193 450 zł - 232 160 zł

Nie będę ukrywać, że jestem bardzo dużą fanką marki Volvo. Tym razem jednak spodziewałam się klasycznego Volvo S60, typowego dla ustatkowanego mężczyzny w średnim wieku? Nic z tych rzeczy. Volvo powiedziało dość, a nowy model S60 R-Design stara się zawłaszczyć klientów konkurencji. Bezpośredni rywale, czyli Audi A4, BMW3, Mercedes klasy C mogą zacząć się obawiać.

Mój testowany egzemplarz to wersja T5 (250KM) właśnie z pakietem R-Design – auto prezentuje się naprawdę drapieżnie w środku, jak i na zewnątrz. Szwedzi postarali się, aby zachować to, co w Volvo najlepsze wprowadzając zmiany, nie zaprzedali jednak duszy i w dalszym ciągu po chwili namysłu wiemy, że mamy do czynienia z Volvo.

Argumenty są w postaci mocy silnika, linii nadwozia, wyposażenia oraz bezpieczeństwa. Skorelowane z ceną mają przyciągnąć nowe pokolenie klientów. Dla szybkiego porównania wersja T5 R-Design bez dodatków to wydatek rzędu 178 tys. zł, podczas gdy na Audi A4 trzeba wydać 185 tys., a na nowe BMW 3 lub Mercedesa C – ponad 190 tys.

Wnętrze auta, do czego już przyzwyczaił Szwedzki producent, wita nas komfortem, elegancją i klasą, ale ze sportowym zacięciem. Jest to idealne dopełnienie całości, jakiej oczekujemy od samochodu tej klasy. Wielopłaszczyznowa regulacja, dobrze wyprofilowanych foteli przednich, pozwoli na komfortową jazdę w bliskich, jak i dalekich podróżach. Również w nowej wersji S60 nie zapomniano o pasażerach podróżujących na tylnej kanapie. Możemy zaobserwować znacznie więcej miejsca niż w poprzednim modelu. Jednak należy powiedzieć o tym, że pomimo iż auto jest rejestrowane na 5 osób, to nie polecałabym wycieczki dla 5 mężczyzn słusznego wzrostu. Bagażnik spory, bo o pojemności 442 litra, z powodu nieregularnych ścian bocznych oraz niestandardowo wstającej podłodze, może niestety być nieustawny.

Volvo S60 postrzegane jako młodszy brat S90 prezentuje jednak bardziej zadziorny obraz. Charakterystyczne dla każdego modelu marki Volvo są przednie lamy, przypominające swoim wyglądem przewróconą literę T. Tylnie również przykuwają uwagę, odgrywają główną rolę z częścią nadwozia, zachowując bardzo spójny wygląd. Całość auta prezentuje się zgrabnie, a testowana wersja R-Design, która koncentruje się na podkreśleniu sportowego charakteru auta, dodaje drapieżnego smaku. Dwie końcówki wydechu, rasowy grill, przemodelowane progi boczne oraz zderzaki efektywnie podkreślają temperament auta.

Testowane Volvo posiada pod swoją maską dwulitrowy, czterocylindrowy, rzędowy, benzynowy, montowany poprzecznie, aluminiowy blok, z aluminiową głowicą, 16 zaworów w układzie DOHC, podwójny układ zmiennych faz rozrządu, napęd rozrządu z paskiem zębatym, wałki wyrównoważające, bezpośredni wtrysk paliwa, turbosprężarka, elektryczna pompa chłodziwa, filtr cząstek stałych oraz system start-stop. Taki silnik może ma nam zapewnić ogromne wrażenia z jazdy, ale również spory dreszczyk emocji po zatankowaniu auta. Według producenta spalanie paliwa w mieście to około 9l./100km. Powiem szczerze, że jest to wartość bardzo umowna. Ja przy swojej, nie tak bardzo szalonej jeździe zaobserwowałam spalanie na poziomie ok. 12l./100km. Automatyczna 8-biegowa, skrzynia z trybem manualnej zmiany biegów, napęd na przednią oś ogranicza nasze zapędy rajdowe, preferując bardziej stateczną jazdę.

Jeśli chodzi o samą jakość prowadzenia nowego Volvo S60 w wersji R-Design, może być dla niektórych odbierana jako twarda. Obniżone o 12 mm i usztywnione zawieszenie ma zagwarantować poczucie jazdy w sportowym aucie, a wybierając tryb pracy sport, uzyskamy idealny zestaw na długie podróże. Pomimo sportowego zacięcia, Volvo jest wierne swoim założeniom, które zakłada całkowite bezpieczeństwo podczas jazdy. Testowane auto posiada w swoim wyposażeniu taką funkcję jak Pilot Assist drugiej generacji, który pozwala nam na półautomatyczne prowadzenie S60.

Powiem szczerze, że pomimo mojej ogromnej miłości do marki Volvo, po oddaniu tego auta miałam mieszane uczucia. Oczywiście nie pomniejszam bogatemu wyposażeniu, systemom bezpieczeństwa, komfortowej i dynamicznej jeździe. Jednakże od wersji R-Design oczekiwałam bardziej wyrafinowanych wrażeń z jazdy. Osoba z zacięciem rajdowca może mieć lekki niedosyt. Pozostała część nowych właścicieli zakocha się w tym samochodzie od pierwszego wyjrzenia, niestety to ogromne zauroczenie może prysnąć po zajechaniu na stację benzynową.

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej