"Siedziałeś z tyłu? A kto miałby mnie wozić? Nie wiem, szofer?! Ten samochód nie jest do wożenia się z tyłu, tylko do wożenia się z przodu." - tak w dużym skrócie na wstępie Wideo Testu skwitowaliśmy Volvo S90. Zapraszamy po więcej.

Do wyglądu zewnętrznego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, chociaż nadal rysuje na twarzach przechodniów efekt "WOOOOW". Nie ma się co dziwić. Długi pas przedni, którego piękny kształt podkreślają charakterystyczne światła. Dugie nadwozie z równie sporym tylnym zwisem, zostało fenomenalnie w linię auta. I nie ma w tych określeniach żadnego słodzenia. Po prostu nowa S90-ka do nas przemawia.

Wnętrze skrojone w iście królewskim stylu. Wszystkie materiały użyte do wykończenia zdjęto z wysokiej półki. To co widzimy i na pierwszy rzut oka mówimy, że jest drewnem faktycznie nim jest. Skóra? Jej zapach unosi się we wnętrzu. Czujemy ją niemal w każdym miejscu, a kontakt z nią jest przyjemny jak dotykanie ciała nabalsamowanej kobiety. Wygodne fotele i odpowiednio duża ilość miejsca we wnętzu, zapewniają bardzo komfortową podróż bez znaczenia gdzie usiądziemy.

Idealnym do miasta wydaje się być silnik o oznaczeniu D4. Jest to wysokoprężna, 2-litrowa jednostka napędowa o mocy 190 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 400 Nm. Silnik został sparowany z 8-biegową, automatyczną skrzynią Geartronic, która pełną moc przenosi na przednią oś. Ważące lekko ponad 1800 kg Volvo S90 rozpędza się do setki w czasie 8,2 sek. Całkiem niezły rezultat biorąc pod uwagę, że ta jednostka jest jedną z najsłabszych pośród oferowanych przez Volvo.

Pozostałe silniki są już tylko mocniejsze i bardziej fascynujące, tak jak nas Wideo Test, do którego zapraszamy. Dowiecie się z niego jak się jeździ autem, jak się w nim możemy poczuć, jakie opcje wyposażenia udostępnia producent oraz ile trzeba mieć "smalcu" na koncie, żebyśmy mogli codziennie jeździć jednym z najbezpieczniejszych auta.